czwartek, 16 kwietnia 2009
Śmierć bliskich jako obawa przed zmianami
Śmierć bliskiej osoby zawsze budzi żal, smutek i przygnębienie. Ważne jest, aby umieć uwolnić się z tych uczuć w odpowiednim czasie, kiedy jeszcze nie jest za późno, kiedy jeszcze nie wpadliśmy w depresję. Najlepiej jest starać się sobie wytłumaczyć, że da się żyć bez ukochanych osób, że przecież kiedyś też byliśmy sami. Niektórzy z nas mieszkali od wczesnej młodości z dala od rodziców i na przykład dopiero późno założyli własne rodziny. Wtedy też powinno się odwołać właśnie do uczuć sprzed tego okresu, kiedy właśnie byli oni sami, ponieważ łatwiej jest przestawić się ponownie na ten sam tryb życia i działania, jak dawniej, chociaż minęło tyle lat. jednocześnie człowiek stara się dostosować do obecnej sytuacji bądź też wręcz odwrotnie, stara się jak najdłużej pozostać w stanie, który mu aktualnie odpowiada. Dlatego tak trudno jest pogodzić się z czyjąś śmiercią, bo uświadamia nam o własnej zbliżającej się śmierci i następuje fakt nagłej zmiany, na którą nie byliśmy przygotowani. Ale przecież każdego dnia coś nas zaskakuje, unikamy ledwo śmierci, ocieramy się o nią, więc i tą należy też tak potraktować.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz